sobota, 12 października 2019

Pradziad październikowy, wietrzny i słoneczny.

Która to nasza wyprawa na Pradziada? Kolejna ... :-) Dlaczego akurat tutaj znowu? Hmmm plany były inne miały być izerskie jesienne góry. Bardzo chciałam je pokazać naszej paczce góromaniaków, z którymi byliśmy wiosną na Rysiance ... Niestety zwlekaliśmy z rezerwacją i nie było już miejsc na Orlu, bo tam chcieliśmy nocować. Być może nałożył się na to bieg Ultrakotlina 2019 biegnący właśnie górami izerskimi i  Karkonoszami. Przemek już miał w ogóle zrezygnować z wyjazdu ale nasi znajomi bardzo nalegali, tym bardziej, że pogoda zapowiadała się cudowna. Szybka decyzja może Czechy tym bardziej, że nasi znajomi nie byli jeszcze na Pradziadzie ... Szybka akcja i na booking.com udało nam się znaleźć cud tanią kwaterę ... Weekend zaplanowany, wyjazd piątek wieczorem, sobota pradziad, niedziela Certove Kamene i Zlaty Chlum, który mieliśmy poznać przy Zlatohorskim Trekkingu, z którego zrezygnowaliśmy z powodu pogody. Trasy na obydwa dni wymyśliłam ja. :-)


Na parkingu zajmujemy jedne z ostatnich miejsc. Jest ładna pogoda więc spodziewamy sie wielu turystów po drodze. Ruszamy standardowo żółtym szlakiem wzdłuż Bilej Opavy. Znajomi byli zachwyceni trasą. Nie dziwię się, bo to naprawdę ładny szlak. Poprzecinany mostkami, kaskadami wodnymi, drabinkami.






Trudno oprzeć się, aby nie zrobić zdjęcia. 

Nie trzeba zbyt dużo słów, zdjęcia są chyba wystarczającą zachętą. Trasa mija nam na podziwianiu natury i przyrody.
Autor: P.L.



Wilgotność panująca na tym obszarze wpływa na bogatą roślinność.


Docieramy do Ovcarnej gdzie robimy sobie przerwę na zupę czosnkową. Polecam!
Dalej idziemy już "autostradą czy "ceprostradą" prosto na szczyt. Ruch to ogromny.



autor: P.L.



Wjeżdżamy obowiązkowo na wieżę. 

A to już zdjęcia przez szybę.  Z Pradziada mamy wspaniałą panoramę i widok m.in. na Śnieżnik. 





Jeszcze selfie z wieżą... krzywą. :-)

Na szczycie wieje więc schodzimy niżej gdzie na trawiaste łące otoczonej lasem w miejscu ogrodzonym od wiatr i robimy tzw. popas. Jest ciepło i ogromnie przyjemnie. Prawie wszyscy zasypiamy:
Autor: P.L.
Co poniektórzy mają problem ze wstaniem po takim relaksie :-)
Autor: P.L.
W tle Petrove Kameny:
Autor: P.L

Przy Barbórce natrafiamy na ciekawą instalację. Po paru pytaniach okazuje się że to część gry terenowej w ramach integracji jakiejś firmy. Wszystkie piersiówki oznakowane zostały imieniem.

Schodzimy w dół i wracamy niebieskim szlakiem. Tym górnym.


Piękne stare drzewo.


Jeszcze pamiątkowe stópkowe zdjęcie :-)

Już nie raz pisałam, że jesienny las to najlepszy dla mnie krajobraz do zdjęć. Więc szalałam:







Autor: P.L



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz