żródło: koncertomania.pl |
Pomysł na koncert zespołu Dom o Zielonych Progach z cyklu W górach jest wszystko co kocham planowaliśmy już od dawna. Jednak zawsze była jakaś przeszkoda albo termin kolidujący albo brak miejsc w schronisku do spania albo inna wymówka, mimo iż takich nie powinno być. W lutym jednak zaparłam się i w momencie jak pojawiła się informacja o kolejnym koncercie, szybko napisałam do schroniska z pytaniem o wolne miejsca noclegowe. Odpowiedź była twierdząca więc zarezerwowałam 4 miejsca noclegowe. Szybki telefon do przyjaciół czy reflektują. Odpowiedź twierdząca, więc kupiliśmy 4 bilety i wszystko zostało załatwione w ciągu jednej doby ;-) Oczywiście od razu pomyślałam, że skoro koncert jest o godzinie 20 tej to coś trzeba zrobić z tym czasem szkoda wolnej soboty ... szybka decyzja, że jedziemy w piątek po pracy a w sobotę rano idziemy w góry - w sensie Tatry, gdyż - czego nie wyjaśniłam na początku - koncert miał się odbyć w Schronisku na Polanie Głodówka w Tatrach. na potrzeby miejsca jednorazowo nawet zmieniono nazwę koncertu na: W Tatrach jest wszystko co kocham ;-) Poprosiliśmy jeszcze o nocleg z piątku na sobotę i wystarczyło tylko wymyślić trasę. biorąc pod uwagę opady śniegu tej zimy, w kwietniu w wyższych partiach na pewno będzie jeszcze śnieg. Nie chciałam się ograniczać tylko do dolin. Głodówka leży blisko Łysej Polany ale nad morskie oko nie miałam ochoty iść. W głowie zaświtała mi Gęsia Szyja i Rusinowa Polana z pięknymi panoramami Tatr. Kółeczko rozszerzyliśmy jeszcze o schronisko w Roztoce, które tak bardzo polubiliśmy w czasie zeszłorocznej wyprawy tatrzańskiej. Tak więc plan był. W razie niesprzyjających warunków trasę można było skrócić. Po raz kolejny rewelacyjnie czułam się w roli organizatora. Ech minęłam się z powołaniem ... :-) Trzeba było zostać przewodnikiem.