Przemek pojechał do Szkocji, a my z koleżanką Marzeną już wcześniej zaplanowałyśmy wycieczkę z kołem turystycznym. Prawie równo rok temu byłam na tych szczytach tj. Serak i Keprnik ale wchodziłam i schodziłam od strony Lipowych czyt: Serak-Keprnik 1.10.2017 . Tym raz wchodzimy od Cervonoherske Sedlo, a schodzimy do Lipovych Lazni. W tym jest przewaga wycieczek autokarowych, że nie trzeba schodzić do tego samego miejsca, gdzie zostawiliśmy autokar.
Ruszamy prawie skoro świt, po 6. Dosyć sprawnie przejeżdżamy na Czechy i następnie na Cervonohorske Sedlo. Od paru dni wyraźnie się ochłodziło i w momencie wyjścia z autokaru ogarnęło nas dosyć duże uczucie zimna. Byłyśmy jednak przygotowane - rękawiczki, chusty, czapki, polar i kurtka. Z Cervonohorskiego szliśmy szlakiem czerwonym od razu pod górę wiec szybko można było się rozgrzać. Potem zeszliśmy na szlak żółty gdzie było miejsce widokowe. Niestety szczyt Cervonej hory spowity był we mgle.