poniedziałek, 3 września 2018

Nasza Turawa - wyprawy małe i duże.

Kiedy mamy trochę czasu jeździmy na rowerach. Czasem są to wyprawy na 2-3 godziny a czasem na pól lub cały dzień.
W tym roku zaczęliśmy od majówkowych rowerów:
1. Dookoła Turawy z Opola i z powrotem - 3.05.2018.
Kolejny wolny dzień dłuuugiego weekendu, zebraliśmy nasza drużynę i ruszyliśmy rowerami do lasu, na pola, nad jeziora. Okrążyliśmy całe jeziora turawskie dookoła i wróciliśmy do Opola.
Prawie 60 km na liczniku.


Miło było po godzinie na rowerach pomoczyć stopy w wodzie. Niektórzy weszli nawet cali do wody. Lato w tym roku przyszło bardzo szybko. 







Nad dużym jeziorem Turawskim na piasku zrobiliśmy sobie ognisko z kiełbaskami.






Naszym ulubionym miejscem na postoje jest prawdziwa "rowerowa wioska". sami zresztą zobaczcie:


undefined
|Zdjęcie: https://www.eholiday.pl/info-niwki-28135-zdjecia.html

W miejscowości tej jest pomnik Halupczonka - opolskiego mistrza olimpijskiego.  26 sierpnia 1989 Joachim Halupczok zdobył złoty medal w gronie amatorów na mistrzostwach świata w Chambéry. A Niwki to istne eldorado rowerzystów. W tamtejszym barze możemy się napoić i zjeść dobre dania barowe. dzieci uwielbiają to miejsce.






Następną dłuższą trasę odbyliśmy 1.07.2018:
 Lato przywitało nas drobnym zachmurzeniem. Nawet zaliczyliśmy deszczyk w drodze ale było przyjemnie.tym razem trafiliśmy nad Turawskie Jezioro Wielkie w miejsce Ośrodek wypoczynkowy Jowisz gdzie można zjeść pyszny domowy rosół, a dzieci mogą się pobawić i zwiedzić ogródkowe mini zoo.  





Takie widoki wpływają relaksacyjnie.







Minęło lato, były wyprawy małe duże, a my znów zatęskniliśmy za Turawskimi jeziorami.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz