sobota, 15 września 2018

Wielka Racza czyli o tym dlaczego nas tu wcześniej nie było? 15.09.2018

Trasa: Rycerka Górna Roztoki - Wielka Racza (1236 m. n.p.m.) - Obłaz - Magura - Kikula - Przełęcz Graniczne - Chata pod Skalanką - Zwardoń



Kolejna wycieczka z 21 Kołem Turystyki Górskiej. Chwileczkę niech policzę - tym roku to już czwarta i to dwudniowa. Wcześniej na dwudniowej byliśmy tylko z Trampem ze Zdzieszowic na Babiej rok temu.

Rano wyjeżdżamy tradycyjnie po 6. Mamy plecak z ubraniami i drugi do zabrania ze sobą na wędrówki. Przemek będzie testował otrzymany wczoraj plecak Deuter Futura 26. Deuter Futura  Pro 42 okazał się strzałem w dziesiątkę i wystarcza nawet na parodniowe wyprawy. Ich system nośny jest rewelacyjny. Otrzymany plecak futura 26 okazuje się mieć inny system nośny, to chyba nowy tegoroczny model. Niestety nie do końca przypasował Przemkowi, dlatego zdecydowaliśmy się go oddać. Po analizie plecaków doszliśmy do wniosków, że te zamówione przez lato miały starszy system nośny, a jednak w naszym przypadku okazał się lepszy, a przynajmniej u Przemka. Tak więc wniosek, że nie zawsze to co nowsze i ulepszone każdemu podpasuje. 
Jedziemy w Beskid Żywiecki. Beskid Żywiecki to nie tylko Babia Góra. Dzisiaj przekonam się, że mało znam te tereny i stanowczo trzeba to zmienić. Podziwiam kierowcę autobusu, że decyduje się jechać w te wąskie drogi i ciekawe zakręty. Coś jak Kotlina Kłodzka - podobno niewielu kierowców decyduje się tam jeździć autokarami.
Wysiadamy w Rycerce Górnej Roztoki i żółtym szlakiem idziemy prosto na Wielką Raczę. Jest spore zamglenie, mamy nadzieję, że zgodnie z prognoza pogody będą przejaśnienia i więcej słońca.


Mgły potrafią być tajemnicze i klimatyczne.




Dochodzimy do schroniska jako jedni z pierwszych. Siadamy w zewnętrznej sali tuż przy oknach. widać, że schronisko jest remontowane - dach? dokoła budynku stoją rusztowania.
Potem idziemy na wieżę widokową. 


Chmury coraz bardziej się rozstępują i ukazują piękne widoki. Przewodnik mówi, że przy super pogodzie jest stąd cudowny widok na Małą i Wielką Fatrę oraz na Tatry.



Wydaje mi się, że majaczy tu w oddali Babia Góra.



Ruszamy dalej. Jest coraz cieplej i słoneczniej.






Łąkowy popas musi być. Niektórzy ucięli sobie nawet drzemkę, tak było przyjemnie.



Z Beskidu Żywieckiego bije jakiś taki spokój. Turystów oprócz samej wielkiej Raczy niewiele. Cieszę się, że poznaję te tereny.



Nieczynna niestety. Ale pieczątki udało się zdobyć.






Trasę kończymy w Zwardoniu, gdzie autokar przewozi nas do miejsca z noclegami: Domu Wczasowego Granit. Warunki nawet całkiem dobre, jedzenie bardzo smaczne. Dom wczasowy oferuje masaże tajskie i zabiegi SPA. Jest nawet basen:



A oto nasza dzisiejsza trasa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz