poniedziałek, 30 lipca 2018

Zaczynamy .. wyprawa Beskid Sądecki-Pieniny

Zaczynamy naszą beskidzko-pienińską przygodę. Rano odstawiamy chłopców na wyjazd harcerski. W tym roku naprawdę zapowiada się bardzo fajny obóz, gdyż najpierw jadą na przed-obóz na Kaszuby, a potem na Ogólnopolski Zlot Harcerski do Gdańska na Wyspie Sobieszewskiej. Pod katem Zlotu została przygotowana cała infrastruktura, a przedsięwzięcie należy do bardzo dużego. Jest przygotowywane już do roku, gdyż miał się tu odbyć Międzynarodowy Zlot - niestety w konkursie przegraliśmy. Gdy autokar z dziećmi ruszył, my zrobiliśmy ostatnie zakupy, zapakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy do Piwnicznej. To tam miała rozpocząć się nasza 4-dniowa wędrówka po górach. Plan była taki :1 dzień dojazd do Piwnicznej, odpoczynek, spakowanie plecaków; 2 dzień trasa Piwniczną Zdrój - Eliaszówka - Obidza- Jaworki - Wąwóz Homole - Wysoka - Durbaszka (nocleg); 3 dzień: Durbaszka - Szafranówka - schronisko Orlica - wzdłuż przełomu Dunajca po słowackiej stronie do Czerwonego Klasztoru lub Sromowiec Niżnych (nocleg w hamakach na polu namiotowym.; 4 dzień: Sromowce Niżne - Wąwóz Szopczański - Przełęcz Szopka- Trzy Korony - Sokolica - Przeprawa przez Dunajec - Szczawnica - Bacówka pod Bereśnikiem. 5 dzień: Bacówka Pod Bereśnikiem - Schroniska na Przehybie - Radziejowa - Piwniczna. 6 i 7 dzień Beskid Wyspowy z Mogielicą ale plany jeszcze nie doprecyzowane.
W Piwnicznej byliśmy  przed 13. Zatrzymaliśmy się w Ośrodku Filarówka umawiając się z Panią, że jak zejdziemy z gór w piątek to też mamy rezerwację noclegu na jedną noc i możemy zostawić samochód na parkingu na te parę dni. Warunki całkiem znośne, pokój z łazienką. Na minus: drogie wyżywienie oraz brak informacji na stronie internetowej, że w przypadku jednej nocy koszt noclegu wzrasta. W sumie mieliśmy dwie noce i dopiero za tę piątkową noc Pani policzyła nam mniej. Po ulokowaniu się w pokoju, celem rozruszania nóg udaliśmy się na spacer. Ze stron internetowych niewiele ciekawego się dowiedziałam o Piwnicznej ale dochodząc do centrum zobaczyliśmy informację o trasach spacerowo-widokowych. Trasa ta nazywa się Park Węgielnik-Skałki i położony jest na zboczu Węgielnika. Trasa w postaci podejść ze schodkami, barierkami, w kliku wariantach opisana na tablicach, które mijamy. W jednym z punktów znajduje się historyczna aranżacja, która nawiązuje do II Wojny Światowej. Możemy podziwiać okopy jak za czasów wojennych. Są też miejsca z altankami, placami zabaw oraz wieża widokowa z widokiem na Beskid Sądecki. Nie udało nam się dojść do części z łańcuchami.











 Wspomniana wcześniej rekonstrukcja okopów. Idealne miejsce dla rekonstrukcji historycznych.
 Widok z Wieży Widokowej na Węgielniku. 
Myślałam, że w Piwnicznej jest tylko pijalnia wód więc naprawdę jesteśmy miło zaskoczeni tym parkiem.
Obiad zjedliśmy w Pensjonacie pod Kasztanami (bardzo dobre jedzenie za przyzwoitą cenę), natomiast polecam rewelacyjnie słowackie piwo Zubr w Ogródku Letnim Sobieski. Po powrocie do naszego ośrodka dopakowaliśmy nasze plecaki a raczej odciążyliśmy o jakieś 2 kg bo miały chyba jednak ciut za dużo wagi. A przed nami cztery dni z ich noszeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz