niedziela, 4 marca 2018

Nasz opolski Niemodlin - perła rozwoju

O Zamku w Niemodlinie jeszcze nie nie pisałam, ostatni raz byliśmy w nim w Mikołajki 2015 roku. Tu informacja z dzienniczka wypraw z 2015 roku:

Zamek Niemodlin
Też niedaleko Opola, ilekroć przejeżdżaliśmy obok niego przykro się robiło i smutno, że stoi zamknięty, zaniedbany, zapomniany, niedostępny, taki samotny. Dlatego ucieszyła nas informacja sprzed paru miesięcy, że nowy właściciel chce przywrócić życie w piękne historyczne mury.
Zamek wzniesiony został przez rodzinę książęcą Bolesława I aby bronić ziem opolskich. Podbijany, burzony, palony i zdobywany przez europejskie mocarstwa, mimo setek lat wojen stoi dumnie i do dziś czuwa nad ziemiami opolskimi.
Jest odbiciem polskiej historii, kamieniem szlachetnym o który walczyli Niemcy, Czesi, Polacy; księgą na której stronach zapisała się historia regionu, historia Polski, Europy. Każda cegła, każdy fragment muru niesie za sobą oddzielną opowieść ilustrowaną stylami architektury.
Mury, podziemne tunele, lochy oraz ukryte pomieszczenia być może nadal kryją skarby zachodniej Polski, należące do najpotężniejszych rodów tamtego okresu, chowane tu przed wojenną zawieruchą przez 700 lat historii Zamku.
Okoliczni mieszkańcy wciąż przekazują sobie historie o tajemniczych mieszkańcach Zamku. O niektórych chciałoby się zapomnieć inne śmieszą i wciąż wzruszają. Smutna legenda Białej Damy z Niemodlina, wesoła historia figlarnej Ciotki Elżbiety czy dramatyczne wydarzenia z udziałem Rozpustnych Mnichów do dziś wracają w opowieściach, a duchy często pojawiają się nad zamkową kaplicą.
Zamek od zawsze był inspiracją dla twórców kultury, artystów, malarzy, pisarzy i poetów. Zaintrygowany magią okolicy Jan Jakub Kolski zrealizował tu swój słynny film Jasminum.
Od niedawna Zamek znów ma polskich właścicieli, którzy odkupili go od Włochów i zamierzają przywrócić mu dawną świetność a przede wszystkim ponownie otworzyć dla zwiedzających.

W tym roku 3.03.2018 r. wybraliśmy się na jedną z wielu w ostatnim czasie zamkowych imprez - zwiedzanie zamku wieczorem pn. "Noc średniowiecza". Mrozik był prawie jak w średniowieczu, bardzo poczuliśmy atmosferę tego zamku w takich okolicznościach.







Pokaz broni średniowiecznej i fechtungu: 






Po pokazach każdy mógł dotknąć i chwycić broni. Chłopcom to bardzo się podobało.













Grupa rekonstrukcji historycznych WIwern spisała się na medal. Posłuchaliśmy o średniowiecznej broni, średniowiecznym życiu, średniowiecznych torturach ;-)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz