niedziela, 9 czerwca 2019

Urodziny Bartka czyli gra terenowa w turawskich lasach - 8.06.2019

Urodzinowe gry terenowe to już nasza tradycja i powiem wam, że jesteśmy w tym nieźli. Nawet powiedziałabym, że jesteśmy super, bo rożni rodzice zaczęli nagle nas pytać o porady, jak takie coś zorganizować. Mieliśmy nawet propozycję przeprowadzenia takiej urodzinowej gry terenowej. Potrzebne tu trzy czynniki: pomysłowość, kreatywność i mąż (były harcerz). Rok temu też przygotowaliśmy podobną grę terenową. A jeszcze rok wcześniej była gra terenowa w listopadzie z ogniskiem w ciemnościach. Kiedyś zrobiliśmy też urodziny na naszym podwórku.



Może trochę przedstawimy miejscowość do której czasem przejeżdżamy by naładować baterie. Biestrzynnik to cicha miejscowość w opolskim. W okolicy jedne z najładniejszych lasów w opolskim. Bywamy tu często gdy chcemy odpocząć od zgiełku miejskiego. Pobiegać po lasach, zrobić ognisko, posiedzieć nad stawami czy zjeść świeżą rybę.
Korzystając z okazji opowiem może trochę historii:
Choć osada istniała z pewnością dużo wcześniej, najstarsza pisana informacja o niej pochodzi z protokołu wizytacyjnego szczedrzykowskiej parafii z roku 1679, gdzie wśród miejscowości do niej należących wymienia się po raz pierwszy jej nazwę. Mowa jest o 12 wieśniakach z Biestrzinicka, płacących po 1 srebrnym groszu rocznie na rzecz kościoła. W roku 1725 wieś zamieszkuje 8 gospodarzy.
W roku 1736 pojawia się nazwa Poliwoda, wymieniana jako część Ligoty, a dziś należąca do Biestrzynnika. Nazwę wywodzi się od identycznie brzmiącego nazwiska. W roku 1783 w Biestrzynniku mieszkało 11 zagrodników, 18 chałupników i 11 czynszowników, a liczba mieszkańców wynosiła 245. Kiedy w roku 1823 wybudowano szkołę dla wsi i okolicznych przysiółków we wsi było już 76 domostw, a liczba mieszkańców osiągnęła 675. Utrzymywali się z pracy na roli i hodowli bydła. Wypalano także węgiel drzewny, wydobywano piasek dla okolicznych hut. W Solarni stanowiącej dzisiaj część wsi znajdowała się niewielka huta szkła. Większość mieszkańców była katolikami należącymi do parafii w Szczedrzyku. 4 rodziny ewangelickie uczęszczały do kościoła w Grodźcu.
Około 1830 roku w Poliwodzie hrabiowska rodzina von Garnier wybudowała hutę żelaza. Stanął wysoki piec, dwie fryszernie i kuźnia. Miechy i młoty napędzane były siłą wody rzeki Libawki. Huta ta istniała jeszcze w 1865 roku.
Z dokładnego opisu z roku 1860 dowiadujemy się, że w Biestrzynniku zamieszkiwało 11 wolnych zarodników, 48 chałupników i 41 ubogich chałupników wygonowych. Mieszkańcy nadal utrzymywali się z pracy na roli i hodowli bydła. Część uboższych mieszkańców dorabiało produkując gonty. We wsi znajdował się jeden młyn wodny i leśniczówka. Do szkoły uczęszczało 182 dzieci z Biestrzynnika, Poliwody, Solarni i Dylak oraz nieliczne ze Szczedrzyka i Kadłuba Turawskiego. W 1910 roku liczba mieszkańców zmalała do 468, 15 lat później osiągnęła 503, a krótko przed wybuchem II Wojny Światowej już 600.
W 1933 roku założono Ochotniczą Straż Pożarną. Do czasu budowy kościoła w Dylakach w latach 1938-1941 wieś należała do parafii Szczedrzyk.
żródło: https://ozimek.pl/184-przewodnik/3019-noty-historyczne/3022-biestrzynnik.html

 Obecnie posiada znakomite warunki do rekreacji (powyrobiskowe jeziora) oraz wędkarstwa - szczególnie w Poliwodzie, gdzie mieści się Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
Sami zobaczcie jakie cudowne sielskie klimaty:




To może powiem na czym polegała nasza gra terenowa: na znajomości kompasu, zasad topograficznych i orientacji w terenie. Trzeba było według mapy znaleźć wszystkie punkty w obojętnie jakiej kolejności. Na każdym punkcie były albo zadania do wykonania albo były umieszczone mazaki by odhaczyć punkt kontrolny. Na każdym punkcie z zadaniami dzieci otrzymywały część zaszyfrowanego hasła które było punktem ostatnim w grze. Na jednym z punktów dzieci otrzymywały też kod do szyfru. Ge przygotowali tato z Kubą. Brawa dla nich. Natomiast na punktach byli wszyscy dorośli i Kuba.
Nie obyło się bez przygód, a cała gra trwała prawie dwie godziny.
To podstawowa mapa na której są zaznaczone obszary kwadratami.







Napoje na urodziny przygotowane:



Stanowisko w lesie przygotowane. Oprócz wysiłkowych ćwiczeń, też zagadki dla umysłu:




Czekając na chłopców można było się zachwycać wczesnymi jagodami.

Moje stanowisko było z latawcem a zadaniem chłopców było utrzymać go jak najdłużej w powietrzu. Jeśli był wiatr to było łatwo ale jedna z drużyn musiała tak naprawdę cały czas biegać z latawcem aby dostać punkty. Ciężka praca.








Nagrodą były pyszności i napoje, bo było bardzo ciepło.

Na koniec zdjęcia zachodu słońca i ogniska na plaży.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz