W tych rejonach najczęściej szliśmy na Pradziada. Byliśmy na Pradziadzie ze 3 razy. Proponowana powyżej trasa jest naprawdę fajna i atrakcyjna. cały czas mamy widok na Pradziada i inne pasma Wysokiego Jesenika. Na koniec trasy zdobywamy atrakcyjną wieżę widokową.
Kolejna wycieczka z PTTK-iem, lecz chyba już ostatnia w tym roku. Pogoda nas rozpieściła poniekąd, gdyż mieliśmy słoneczny dzień, jednak bardzo mroźny i wietrzny, szczegołnie na szczytach i graniach.
Zaczynamy trasę w Ovcarni, którą właśnie doskonale znamy z wypraw na Pradziada. kierując się czerwonym szlakiem już po paru krokach w górę możemy delektować się widokiem na Pradziada. Widoki są cudowne. co prawda trudno się utrzymać na tym wietrze ale błękitne niebo, oszronione polany i góry Wysokiego Jesenika wszystko nadrabiają.
Ciąg dalszy sesji .... Ależ nam zmarzły palce i to mimo tzw. rękawiczek wewnętrznych. ja ubrałam dwie pary trekkingowych rękawiczek i szczerze mówiąc nie wiem dlaczego nie zabrałam moich grubych puchowych rękawiczek zwanych łapawicami. O tej nazwie dowiedziałam się całkiem niedawno ... Przyznacie ze pocieszna nazwa ale tylko taki rodzaj rękawiczek jest w stanie utrzymać temperaturę moich dłoni.
Mam na głowie trzy warstwy: czapkę, kaptur z polara i kaptur z kurtki ...Daja radę ...
Plamka na górze zdjęć okazuje się zanieczyszczeniem obiektywu. Po przesłaniu do serwisu udało się jej pozbyć.
I już zdobywamy Vysoka Hole.
Prawda, że Pradziad jest bardzo fotogeniczny?
Ruszamy dalej granią.
Podziwiamy mroźne dzieła.
Dochodzimy do Jeleni Studanka. Jesteśmy już niżej więc wiatr też mniejszy. w pewnym momencie pomiędzy lasem udaje się nawet ogrzać w słoneczku.
Jak to u Czechów bywa: pięknie oznakowane i zapewne równie pięknie przygotowane w zimę trasy narciarskie.
Kolejnym punktem kulminacyjnym jest wieża widokowa w Nova Ves.
Wieża zbudowana w 2014 roku, finansowana ze środków unijnych. Zwiedzanie jest darmowe. W środku są toalety i sklepik z pamiątkami. Jest również mini muzeum sprzętu przeciwpożarowego oraz na wyższym piętrze wystawa minerałów.
Takie oto "kosmiczne" chmury nam pozowały.
A tutaj reklama zimowych ośrodków narciarskich.
Zaczynamy trasę w Ovcarni, którą właśnie doskonale znamy z wypraw na Pradziada. kierując się czerwonym szlakiem już po paru krokach w górę możemy delektować się widokiem na Pradziada. Widoki są cudowne. co prawda trudno się utrzymać na tym wietrze ale błękitne niebo, oszronione polany i góry Wysokiego Jesenika wszystko nadrabiają.
Ciąg dalszy sesji .... Ależ nam zmarzły palce i to mimo tzw. rękawiczek wewnętrznych. ja ubrałam dwie pary trekkingowych rękawiczek i szczerze mówiąc nie wiem dlaczego nie zabrałam moich grubych puchowych rękawiczek zwanych łapawicami. O tej nazwie dowiedziałam się całkiem niedawno ... Przyznacie ze pocieszna nazwa ale tylko taki rodzaj rękawiczek jest w stanie utrzymać temperaturę moich dłoni.
Mam na głowie trzy warstwy: czapkę, kaptur z polara i kaptur z kurtki ...Daja radę ...
Plamka na górze zdjęć okazuje się zanieczyszczeniem obiektywu. Po przesłaniu do serwisu udało się jej pozbyć.
I już zdobywamy Vysoka Hole.
Prawda, że Pradziad jest bardzo fotogeniczny?
Ruszamy dalej granią.
Podziwiamy mroźne dzieła.
Dochodzimy do Jeleni Studanka. Jesteśmy już niżej więc wiatr też mniejszy. w pewnym momencie pomiędzy lasem udaje się nawet ogrzać w słoneczku.
Jak to u Czechów bywa: pięknie oznakowane i zapewne równie pięknie przygotowane w zimę trasy narciarskie.
Kolejnym punktem kulminacyjnym jest wieża widokowa w Nova Ves.
Wieża zbudowana w 2014 roku, finansowana ze środków unijnych. Zwiedzanie jest darmowe. W środku są toalety i sklepik z pamiątkami. Jest również mini muzeum sprzętu przeciwpożarowego oraz na wyższym piętrze wystawa minerałów.
Wysokość platformy widokowej: 27,5 m
Liczba schodów: 164 ale nie liczyłam, wydaje mi się że więcej ;-)
Godziny otwarcia: weekendy do 1.04. do 31.10. od 11.00 do 18.00, od 1.11. - 31.3. od 11.00 do 16.00, w czasie wakacji (1.7 - 31. 8.) otwarte codziennie od 11:00 do 18:00.
Obok jest plac zabaw dla dzieci. jest również parking - w to miejsce można dojechać bezpośrednio samochodem.
Takie oto "kosmiczne" chmury nam pozowały.
A tutaj reklama zimowych ośrodków narciarskich.
Nasza piesza wycieczka zbliża się ku końcowi. Przechodzimy jeszcze przez malowniczą Novą Ves i wsiadamy do autobusu. W drodze powrotnej zatrzymujemy się w Karlovej Studance na obiad. Dla mnie to najbardziej urocza miejscowość pod słońcem:
Uzdrowisko jest bardzo małe, ale samo przebywanie w nim sprawia ogromną. przyjemność Bardzo czyste, brukowane uliczki, a właściwie to jedna ulica. Charakterystyczne drewniane budynki w eleganckim stylu klasycznym i stylu empire zaczęto budować już na przełomie XVII i XVII wieku. Teraz w XXI wieku są oczywiście odnowione, ale nadają uzdrowisku charakterystyczny klimat. Po małym obiadku i kawie w hotelu Dzban oraz zakupie obowiązkowej czeskiej Kofoli dla naszych chłopców wróciliśmy do autobusu i udaliśmy się w drogę powrotną do Opola.
Nasza trasa:
Czas tu jakby się zatrzymał. A wszystko jest ładne, jakby malowane, wręcz bajkowe.Przepraszam za zdjęcia z telefonu ale aparat został w autobusie.
Uzdrowisko jest bardzo małe, ale samo przebywanie w nim sprawia ogromną. przyjemność Bardzo czyste, brukowane uliczki, a właściwie to jedna ulica. Charakterystyczne drewniane budynki w eleganckim stylu klasycznym i stylu empire zaczęto budować już na przełomie XVII i XVII wieku. Teraz w XXI wieku są oczywiście odnowione, ale nadają uzdrowisku charakterystyczny klimat. Po małym obiadku i kawie w hotelu Dzban oraz zakupie obowiązkowej czeskiej Kofoli dla naszych chłopców wróciliśmy do autobusu i udaliśmy się w drogę powrotną do Opola.
Nasza trasa:
Fajnie, dziękuję za opis i inspiracje.
OdpowiedzUsuń